Lasek i Chaberski: Modernizacja Lotniska Chopina kluczem do sukcesu CPK [wizualizacje]

Polska jest jednym z europejskich liderów wzrostu w I kwartale 2025. Ruch pasażerski na wszystkich polskich portach lotniczych urósł o 15,4 proc. rok do roku – to 3,5 razy więcej niż średnia Unii Europejskiej, która wyniosła 4,3 proc. Potwierdzają to wyniki pasażerskie Lotniska Chopina – stołeczny port notuje rekordowe wyniki w ruchu pasażerskim, a od 1 stycznia do 1 lipca obsłużyło już 11 mln pasażerów (wzrost o ponad 13 proc.) przy mniejszej liczbie zrealizowanych operacji, która rośnie w tempie o około 10 proc. rok do roku. Do Warszawy latają większe i lepiej wypełnione samoloty – w maju średni wskaźnik zajętości miejsc wyniósł ponad 80 proc. „Okęcie” odprawiło także ponad 52 tysiące ton frachtu.

Optymalizacja kosztów

Wolniejszy przyrost liczby operacji niż pasażerów ma być „dobrym prognostykiem”, gdyż inwestycja w warszawski port ma na celu zbudowanie masy krytycznej, która jest potrzebna do startu lotniska w Baranowie. – Nadganiamy decyzje, które powinny być podjęte w 2019 roku – wskazuje Lasek, zaznaczając, że efekt końcowy modernizacji/ rozbudowy ma służyć przez „określony czas”. Nie tak dawno Polskie Porty Lotnicze – operator Lotniska Chopina oraz portów w Radomiu i Zielonej Górze – przetarg na opracowanie dokumentacji projektowej dla przebudowy, rozbudowy terminala oraz przebudowy i rozbudowy układu drogowego w oparciu o kompleksową analizę przepustowości Lotniska Chopina w Warszawie.

Fizyczna modernizacja już trwa, gdyż – jak wskazał pełnomocnik rządu ds. CPK – trwają prace konstrukcyjne nad nową płytą postojową dla samolotów (PPS-15) np. kodu E, toczą się działania nad rekonfiguracją przepływu pasażerów w terminalu, rozpisane zostały przetargi na 15 skanerów CT i samodzielne punkty odprawy. – To wszystko ma poprawić jakość obsługi pasażerów do 2032 roku – podkreślił Maciej Lasek. Podróżni z nowej infrastruktury terminalowej – o ile nie będzie opóźnień, które mogą wystąpić z powodu m.in. odwołań od przetargu – mają zacząć korzystać w kwietniu 2029 roku, czyli tuż przed startem wysokiego sezonu letniego, kiedy popyt na podróże lotnicze dynamicznie wzrasta w stosunku do zimy.

– Jesteśmy w reżimie potrzeby uzyskania odpowiedniego zwrotu inwestycji – wskazuje Łukasz Chaberski, prezes Polskich Portów Lotniczych, dlatego każda decyzja o budowie nowej infrastruktury jest poprzedzona dokładną analizą. – Nie chcemy przewymiarować infrastruktury. Chcemy dostarczyć taką infrastrukturę, która jest potrzebna do tego, żeby obsłużyć ruch, który prognozujemy – podkreśla Chaberski. Na obecnym etapie koncepcja zakłada zaangażowanie 940 milionów złotych (i 40 proc. rezerwy) w rozbudowę „Okęcia”, lecz operator portu im. Fryderyka Chopina zakłada optymalizację kosztów wraz z postępem prac projektowych.

Elastyczne podejście

Katalog zadań inwestycyjnych nie jest zamknięty – część z 27 zadań może zostać anulowana. Prace budowlane mają się rozpocząć pod koniec 2026 roku, a w tym roku ma powinien zostać wyłoniony wykonawca. Rozbudowa zapewni możliwość swobodnej obsługi 83 samolotów wąskokadłubowych – obecnie są to 62 maszyny, jak i 24 samoloty o szerokim kadłubie – obecna przepustowość pozwala na „dobrą” obsługę 15 takich statków powietrznych. O 15 proc., ze 165 000 do 189 115 tys. m2 urośnie powierzchnia terminala – maksymalna powierzchnia terminala może być jednak trochę mniejsza, a wszystko zależy od długości pirsu południowego po rozbudowie.

Ów pirs będzie miał od 230 do 315 metrów długości (na jego końcu będzie od czterech do pięciu gate’ów autobusowych, tak jak w przypadku pirsu północnego, gdzie mieści się strefa non-Schengen) – decyzja o ostatecznej długości pirsu zapadnie po rozmowach z projektantem i z zespołem ekspeorów, w tym ze spółki matki – spółki CPK.

– My planujemy bardzo elastycznie. I to nie znaczy, że my nie wiemy czego chcemy – wyznał Chaberski. Elastyczność podejścia do długości terminala Schengen ma sprawić, że inwestycja będzie rentowna. Po modernizacji, maksymalna liczba dziennych operacji, które są możliwe do zrealizowania, nie będzie podwyższona (Polskie Porty Lotnicze nie złożą wniosku o zmianę decyzji środowiskowej) – każdego dnia „Okęcie” będzie maksymalnie obsługiwało 51-52 operacje na godzinę. Jest to już uzgodnione z Polską Agencją Żeglugi Powietrznej.

Część inwestycji będzie operacyjna już pod koniec przyszłego roku. Jest to m.in. płyta postojowa PPS-15, której prace ukończone są w 20 proc. Polskie Porty Lotnicze w następnych latach będą podejmować także działania utrzymaniowe szybko degradującej się infrastruktury. Na rozbiórkę czeka Etiuda, a na przeniesienie salon do obsługi VIP. Planowana jest reorganizacja północnej części terminala, która będzie w całości przeznaczona do obsługi ruch w strefie Non-Schengen, jak i rekonfiguracja układu płyt postojowych w pobliżu północnego pirsu, aby mogły tam stacjonować boeingi 787 Dreamliner, które użytkują Polskie Linie Lotnicze LOT, lecz konieczne jest wypracowanie porozumienia z Wojskiem Polskim, gdyż w tej strefie stacjonują m.in. rządowe boeingi 737 i gulfstreamy. – Prowadzimy z wojskiem dialog w tej sprawie – zaznaczył Chaberski. Od strony wojskowej rozbudowie podlegać będzie lotniskowy „procesor”, czyli system obsługi bagażu (BHS).